Paul Wesley uwielbia grać złego gościa
Może pokazać się od innej strony.
Granie idealnego Stefana może w końcu się znudzić. Całe szczęście Paul Wesley dostał szansę pokazania się z innej strony - najpierw poznaliśmy Stefana Rozpruwacza, później jego diabolicznego doppelgangera. Paulowi spodobał się fakt, że może grać tyle różnych postaci i pokazać, na co go stać!
Paul jest bardzo szczęśliwy, że ma złego sobowtóra. Granie idealnego bohatera zazwyczaj nie jest najbardziej ekscytującym zajęciem dla aktora, a Stefan był najbardziej idealnym, spośród wszystkich bohaterów - mówi Julie Plec, producentka wykonawcza.
Teraz Paul może udowodnić, że radzi sobie grając "tego złego". Jako Rozpruwacz wypadł naprawdę fajnie, nic dziwnego, że zdecydowano się pokazać więcej jego diabolicznego oblicza.
Lubicie złego Paula?
Kotek.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz