niedziela, 10 marca 2013

Sterling Knight

Rok temu był mało znanym aktorem i miał zaledwie kilka fanek. Dziś oglądają się za nim tysiące dziewczyn! Jak Sterling Knight to zrobił?
Ten utalentowany chłopak urodził się w Teksasie. Mieszkał niedaleko centrum kosmicznego, z którego startowały wahadłowce. Nic dziwnego, że jako mały dzieciak marzył o tym, by zostać kosmonautą. Chciał być pierwszym człowiekiem na ziemi, który spotka mieszkańców innych planet i zaprzyjaźni się z nim. "Planowałem dotrzeć do gwiazd i to właściwie mi się udało" - mówi aktor.
Zanim jednak został sławny, poszedł do szkoły. W pierwszych klasach niczym specjalnym się nie wyróżniał. Uczył się dobrze, ale nie rewelacyjnie. W bójki z kolegami raczej się nie wdawał, choć zdarzało mu się komuś dokuczyć. Interesował się futbolem amerykańskim, grał w kosza, a także trochę biegał.
Gdy miał dziesięć lat, ktoś zaprosił go do udziału w kółku teatralnym. Sterling wystąpił w kilku przedstawieniach i bardzo podobał się publiczności. Szybko też pozbył się tremy. Okazało się, że potrafi w sposób wiarygodny i naturalny udawać złość, smutek, wielką radość i miłość. Nic dziwnego, że nauczyciele uznali go za olbrzymi talent. Namówili jego rodziców, by zaczęli wozić go na castingi.
Aktor zadebiutował w filmie krótkometrażowym "Calm" w 2005 roku. Rok później był już w Hollywood częstym gościem. Występował w trzecioplanowych rolach w serialach telewizyjnych, m.in. w "Hannah Montana", "Chirurgach" i "The Closer". Wszędzie chwalono go, jednak nie proponowano dalszej współpracy. "W pewnym momencie przestałem wierzyć, że mi się uda. Tym bardziej że zdolnych dzieciaków w Los Angeles nie brakuje" - wspomina Knight.
Przełomem był film "17 Again", w którym Sterling zagrał młodego Aleksa. Na planie zaprzyjaźnił się też z Zacem Erfonem i... dość szybko dostał dwie fajne propozycje od koncernu Disneya. Pierwsza dotyczyła występu w "Słonecznej Sonny", druga zaś głównej roli w filmie "Randka z gwiazdą".
I to właśnie ten film zrobił ze Sterlinga gwiazdę. W przeciągu godziny od jego premiery amerykańskie redakcje czasopism dla nastolatków zostały zasypane prośbami o plakat bądź wywiad z utalentowanym aktorem. Miesiąc później chłopak był na okładkach najpopularniejszych magazynów i udzielał wywiadów wielkim stacjom telewizyjnym. Moda na Sterlinga trwa zresztą do dziś. Efekt? Gość nie rusza się z domu bez ochrony!

Brak komentarzy: